O ustaleniach w związku z brutalnym zdarzeniem, które rozegrało się w Łomży PISALIŚMY TU
Teraz okazuje się, że mężczyzna,który znęcał się nad psem nie trafi do aresztu. Wczoraj łomżyński Sąd Okręgowy nie uwzględnił zażalenia złożonego przez prokuraturę. Wcześniej wniosku śledczych o 3-miesięczny areszt podejrzanego nie uwzględnił Sąd Rejonowy w Łomży. Prokuratura odwołała się, składając zażalenie na to postanowienie, ale bezskutecznie. Sąd odwoławczy uznał, że mimo dużego prawdopodobieństwa popełnienia czynu przez podejrzanego, prokuratura nie stwierdza obawy matactwa z jego strony w trakcie trwania procesu.
Przypomnę, że dwa tygodnie temu mężczyzna wyrzucił szczeniaka z czwartego piętra bloku na bawełnie w Łomży. Zwierzę nie przeżyło, a mężczyzna już wcześniej miał się nad nim znęcać. 33-latek w chwili zatrzymania byłpijany, w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Za znęcanie się i zabicie zwierzęcia grozi do trzech lat więzienia; w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem - do pięciu lat.